Długo zastanawiałam się czy pisać podsumowanie ubiegłego roku i jak się do tego zabrać. Przypomniało mi się jednak, że dwa lata temu o tej porze roku marzyłam. Marzyłam o prowadzeniu bloga, o opisywaniu wspólnych wyjazdów i przede wszystkim o adopcji psa. Teraz sobie uświadamiam, że wszystkie te marzenia kroczek po kroczku zostały spełnione i wciąż trwają. Dlaczego więc miałabym sobie odpuścić podsumowanie roku, który był dla naszego Plemienia bardzo owocny w wyjazdy i pozytywne wydarzenia? :) Pomijając prywatę a skupiając się wyłącznie na rzeczach wspólnych i dobrych lecimy z tematem!