Dziś będzie z przymrużeniem oka. Bo czy lubisz zmiany w swoim życiu czy ich nienawidzisz decydując się na adopcję psa ze schroniska musisz być na nie gotowy!
WSTAWANIE
Pamiętaj, że nawet jeśli kiedyś byłeś nocnym markiem i lubiłeś spać do południa czy chociażby leniwie chodzić po domu w piżamie teraz będzie inaczej. Możesz nadal siedzieć do późnej nocy przed komputerem ale rano zimny nos i mokry język nie będzie miał litości. Z czasem zaczniesz chodzić spać z kurami i wstawać o świcie. Istnieje szansa, że nawet to polubisz!
CHILLOUT
Jeśli do tej pory Twoim hobby było siedzenie na kanapie i skakanie po kanałach to teraz może Ci przeszkodzić w tym pewien futrzak domagający się zabawy. I nie ma zmiłuj, że później czy coś. Będzie Cię zaczepiał dopóki się człowieku nie ruszysz. Jest czas na leniuchowanie ale czasami trzeba też trochę podnieść energię.
LIFESTYLE
Założę się, że rzadko kiedy wychodziłeś na spacery od tak, bez celu. Najprawdopodobniej była to konieczność zrobienia zakupów czy pójścia w konkretne miejsce, np. do pracy czy szkoły. Wyszedłbyś na deszcz, mróz i zawieruchę? Wątpliwe. Jeśli adoptujesz psa polecam kalosze i czapkę na głowę. Bez względu na wszystko wyjść trzeba ze 3 razy w ciągu dnia! Nie wspominając o problemach żołądkowych skłaniających do znacznie częstszych wyjść. Może zdarzyć się i w nocy.
PORZĄDEK
Jesteś pedantem? Lubisz mieć wszystko w nienagannym porządku bez grama kurzu? Jeśli tak to już teraz zacznij się przyzwyczajać do pustyni pod nogami. Bo czy to zima, jesień czy wiosna bardziej niż pewne jest to, że piasku na podłodze się nie pozbędziesz! Nie mówię już o wszechobecnych kłakach. I na nic się ma misterne wyczesywanie futra i skrupulatne wycieranie łapek po każdym spacerze. Do tego też idzie się przyzwyczaić, uwierz.
TWOJA WŁASNOŚĆ
Większość ludzi za ulubiony mebel domowy wskaże swoje łóżko. Bo ciepłe, duże i wygodne. Od tej pory wszystko co Twoje to i Twojego psa. Bądź gotów na to, że zostanie Ci skrawek kołdry gdyż na centralnym środku pies zajmie pół łóżka. Jeśli będziesz pierwszy zajmuj miejscówkę i nie waż się jej opuszczać bo nie zastaniesz już ani kawałka wolnego miejsca. A niepisana zasada mówi, że jak pies śpi to Ty się nie ruszasz!
OCZY DOOKOŁA GŁOWY
Wiesz, że jako właściciel psa zaczniesz zauważać znacznie więcej? Już nigdy nie przejdziesz obojętnie obok gromadki dzieci czy podejrzanego gościa w kapturze. Na ziemi będziesz dostrzegać najmniejsze zmiany. Zaczniesz przejmować się rozsypaną solą na chodnikach czy potłuczonymi butelkami. Twoje zmysły zaczną wariować od bodźców, obok których do tej pory przechodziłeś obojętnie!
NAJLEPSZE
Najlepszą zmianą w Twoim życiu zdecydowanie będzie to, że w momencie adopcji zyskasz prawdziwego, wiernego i wspaniałego przyjaciela! Twoje życie zmieni się na lepsze o 180 stopni. Pies będzie na Ciebie czekał aż wrócisz z pracy, pocieszy w trudnych chwilach, zawsze Cię wysłucha i dotrzyma tajemnicy. Za uratowanie jego życia będzie Ci wdzięczny do końca swoich dni!
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie".
/J. Billings /
Myślę, że każdy psiarz się ze mną zgodzi, że jest w tym wszystkim sporo prawdy :)
Ciekawa jestem co jeszcze byście dopisali do mojego zestawienia?
o ile trafisz na w miarę bezproblemowego psa..
OdpowiedzUsuńRacja :) Tu jest tylko podstawowy zarys co nas czeka, a może być znacznie więcej.
UsuńDzięki, pozdrawiam!
Hehe, ja myślę że powyższe punkty nie dotyczą tylko psów adoptowanych ale wszystkich psiarzy, choć od niektórych punktów indywidualne przypadki będą stanowiły na pewno wyjątek. Przykładowo mój Donner nie lubi rano wstawać i dla niego pierwszy spacer mógłby być o 10, a moja praca niszczy mu życie porannymi spacerami. Nie wspominając o durnych pomysłach Elki, która czasem chce wyjść o 4 rano na co Donner jakby mógł to by się przykuł do łóżka, żeby nie wyciągać go dla towarzystwa. :P
OdpowiedzUsuńHehe! Dokładnie, z psami jest prawie jak z ludźmi. Każdy ma inne upodobania :) Trafiły Ci się dwie odmienne psiobowości :) Musiałabyś się nieźle nagimnastykować żeby każdemu dogodzić :D
UsuńBuziaki dla Twoich Owczarów <3
jakie wstawanie ! :) noo dobra , połowicznie. Moje mieszkanie zagarnęły 2 sucze- jedna jest tym zimnym mokrym nosem o poranku, druga ćwiczy mnie w mocy przekonywania "że tylkonamalutkiszybkisikpoddomem " idziemy :)
OdpowiedzUsuńi chyba za mały ustęp o wydatkach - ja dostając na święta voucher od rodziców do Decathsportowego miałam przykazanie "tylko na SIEBIE wydaj, nie na psy.. znowu!"
Ano własnie, wszystko zależy od konkretnego zwierza ;) Każdy jest inny i ciężko podsumować wszystkie razem :) Zapomniałam wspomnieć o zakupach! Takie to prawdziwe :D Sobie tylko to co najpotrzebniejsze a dla pieseczka wszystko! Psie zakupy sprawiają zdecydowanie więcej przyjemności <3
UsuńPozdrawiam!
Nam Snupek też przestawił życie do góry nogami. Mamy go już ponad 6 lat i nawet nie pamiętamy jak to jest móc żyć bez jego wszędobylskiego futra, mokrego nosa i ciepłego spojrzenia :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim jest naszym przyjacielem i wiernym towarzyszem naszych wypraw i innych szalonych pomysłów :D
Wam też życzymy mnóstwa przygód <3
Och tak, uwielbiam oglądać zdjęcia z Waszych wypraw! Snupi zdecydowanie dodaje uroku każdej fotce :) My też planujemy zwiedzać świat z Apaczem, już się nie mogę doczekać!
UsuńDo zobaczenia na szlaku (mam nadzieję) <3
Zgadzam się z prawie każdym punktem pomimo, że moje psiaki nie są z adopcji. U nas nie zgadza się tylko to poranne wstawanie. Kolo i Nela mogłyby spać do południa - właściwie to ja jestem tą złą, która budzi na poranny spacer. Gdy ktoś z domowników wychodzi rano z domu (godzina 6-7) to pieseły nawet nie ruszą tyłków żeby zobaczyć co się dzieje :D
OdpowiedzUsuńHehe, małe cwaniaczki z tych Twoich słodziaków! Ano właśnie, nie ma znaczenia skąd piesek pochodzi i jaką miał przeszłość. Każdy potrzebuje dużo miłości i uwagi :) A co do tego rannego wychodzenia to u nas też na szczęście nie muszę wstawać o bladym świcie, póki Apacz śpi w moich nogach mogę leżeć spokojnie ;)
UsuńCałusy dla Kolo i Nelki <3
No, pomijając problemy Tajgi, to wszystko się zgadza! Nie ma spania! ba nawet wole wstać bardzo wcześnie i spędzić czas tylko z Tajga, potrenowac frisbee albo posłuszeństwo, kiedy nikt nam nie bedzie przeszkadzał. A już totalnym wariactwem jest życie z psem z lekiem separacyjnym, a raczej z frustracja, którą wywołuje nasze wyjście... Były pozrywane tapety i poodrywane listwy przypodłogowe w wynajmowanym mieszkaniu... ale nie cofnełabym tej decyzji, nigdy! nawet marzy mi sie drugi rozrabiaka, ale rozum stanowczo mówi nie
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy!
Łooo! Ja na szczęście nie doznałam takich problemów związanych z lękiem separacyjnym i szczerze współczuję wszystkim, którzy muszą się z tym uporać :) Możemy sobie przybić piątkę bo ja też już myślę jakiego drugiego psiaka bym przygarnęła i walczę z rozsądkiem ;)
UsuńŚciskam!
Oczy dookoła głowy, coś w tym jest! Nigdy bym nie pomyślała, że podczas spaceru po lesie widok białej chusteczki może tak zestresować. Niestety moją Tarę strasznie ciągnie do tego co pod nimi się kryje. Całe szczęście, że produkty pochodzenia zwierzęcego ją nie interesują :P
OdpowiedzUsuńOj tak! Nos trzeba wszędzie wetknąć.. niestety ;) W naszym przypadku las działa jak zaćmienie i pies jest skupiony tylko na tropieniu i chęci pogoni zwierzyny!
UsuńPozdrawiam serdecznie :)